Trener klasy II szybciej znajdzie zatrudnienie w wyższej lidze i będzie poważniejszym kandydatem na prestiżowe stanowisko niż instruktor. Pamiętaj, że jako trener klasy II możesz następnie zapisać się na kurs trenera klasy I piłki nożnej, który otworzy przed Tobą drzwi do prawdziwej kariery z najlepszymi zawodnikami w kraju i
Między chmurą a literaturą jest miejsce na więcej Marzyła, żeby pracować w strukturach unijnych i pracowała. Pokochała nowe technologie i jest im wierna od kilkunastu lat. Pierwszą książkę napisała, żeby wygrać zakład o whisky; wydała już trzy powieści, a czwartą pisze. Zaczęła wspinać się po górach, bo chciała przezwyciężyć lęk wysokości, a kocha awiację. Dla Joanny Parasiewicz, szefowej komunikacji i marketingu OVHcloud, nie ma rzeczy niemożliwych.Pozostajemy w temacie finansów w sporcie. Naszym gościem jest Patryk Kniat, który opowie, ile zarabia trener młodzieży . Patryk przed wiele lat pracował w najlepszej akademii w Polsce – Lechu Poznań. Mamy świadomość, że zarobki to drażliwy temat, dlatego tym bardziej doceniamy fakt, że Patryk postanowił podzielić się z Nami swoimi jest Patryk Kniat – ile zarabia trener młodzieżyKarierę trenerską zaczynał w 2001 roku. Przez 14 lat pracował w Lechu Poznań jako trener młodzieży. Następnie był dyrektorem sportowym w Elanie Toruń i II trenerem w Arce Gdynia. Obecnie pracuje jako trener I zespołu w Unii Swarzędz oraz jest właścicielem FABRYKI PIŁKARZY, która specjalizuje się w taktyczno-technicznym treningu indywidualnym .Opowiedz, jak zaczęła się Twoja przygoda z pracą trenera?Po bardzo ciężkiej kontuzji kolana w wieku 19 lat postanowiłem, że zostanę przy piłce. Po maturze wybrałem Akademię Wychowania Fizycznego. Już na drugim roku studiów otrzymałem propozycję samodzielnej pracy w Lechu Poznań z rocznikiem 1992. Później był rocznik 1995, 1996, 1997 oraz praca w Młodej Ekstraklasie, rezerwach Lecha z małym epizodem na ławce trenerskiej ekstraklasowego Lecha. Także w Kolejorzu, który ukształtował mnie jako trenera, miałem zaszczyt prowadzić zespoły na każdym etapie szkolenia – od 7 letnich dzieci, poprzez orlików, młodzików, trampkarzy, juniorów na rezerwach kończąc. To bardzo ważne w pracy trenera aby przejść możliwie dużo etapów szkolenia – to wzbogaca trenerskie doświadczenia. Trener, który od razu pracuje w seniorach jest o te doświadczenia wygląda praca trenera młodzieży, jak wygląda Twój dzień pracy?Kiedy pracowałem jako trener młodzieży – tak jak obecnie wielu młodych ludzi to robi – pracowałem na innych etatach, żeby móc się utrzymać. Była to praca 12-sto godzinna. Miałem dwa etaty w szkole i zespół. Jednak praca przy zespole zawsze pochłaniała mnie w 100% . Codziennie zadawałem sobie pytanie – co jeszcze mogę zrobić, co wymyślić, co udoskonalić, żeby zawodnicy mojego zespołu byli jeszcze lepsi. Często w okresie letnich wakacji łapałem się na tym, że pomimo dnia wolnego zapisywałem na kartce to, co mam do zrobienia w swoim zespole. Pomimo tego, że najbliższy trening był… za dwa też wiem ile błędów popełniłem. Na przykład w zespole trampkarza korzystałem z Polar Team System czyli sport-testerów. Mierzyłem ile zawodnicy przebiegli kilometrów, na jakiej intensywności itd. Dzisiaj wiem, że było to zbędne. Być może uczyło świadomości moich podopiecznych, ale ten czas trzeba było wykorzystać na zajęcia z piłką. Chociaż wówczas było to absolutną nowością nawet w ekstraklasowych zespołach. Mówimy o 2005 wygląda praca z seniorami? – ile zarabia trenerInny charakter miała praca w Arce z seniorami , w Ekstraklasie. To było olbrzymie doświadczenie. Tam była robota 24h. Często wracając z Klubu do domu kładłem się spać na dwie-trzy godziny, żeby wstać o 2 w nocy, bo był materiał na rano do zrobienia dla zespołu. Analiza pomeczowa, analiza przeciwnika, zarówno zespołowa jak i indywidualna, do tego trening itd. Doba była za krótka. Podczas mojego pobytu w Gdyni często dzwonili do mnie znajomi i mówili ” ale fajnie że mieszkasz w trójmieście – Sopot, Gdynia, morze, plaża … ” A ja podczas 12 miesięcy pracy w Gdyni byłem pięć razy na Bulwarze…Reasumując – chcesz coś osiągnąć w pracy trenera – musisz poświęcić się tej pracy bezgranicznie, nie możesz pracować „od do”. Robisz maksa, a może jeszcze więcej. Bo jak już zrobisz WSZYSTKO to zawsze musisz myśleć ” co jeszcze”, a nie „zrobiłem już wszystko” . Tylko takie podejście daje szanse na godzin w tygodniu pracuje trener młodzieży?Tego nie da się przeliczyć na godziny. To nie jest praca na poczcie od 8 do 16. Teoretycznie ogranicza nas tylko nasza kreatywność. Wg mnie nie ma jakiegoś minimum godzinowego dla trenera młodzieży. Oczywiście żadna skrajność w życiu nie jest dobra. Ja za swoją skrajną postawę w podejściu do zawodu przepłaciłem poukładanym życiem osobistym. Nie potoczyło się to tak jak sobie wyobrażałem. Ale czasu nie cofniemy. Dlatego moja rada dla młodych trenerów jest taka, żeby pracować najwydatniej jak tylko można, ale z tyłu głowy zawsze musicie mieć świadomość, że sprawy rodzinne są priorytetem, są najważniejsze. Bo niestety życie pokazuje, że jak dasz z siebie zbyt wiele to i tak ktoś będący nad tobą nie doceni tego, aż tak bardzo. Robisz to dla siebie, dla własnego rozwoju. Nie dla klubu X, nie dla dla koordynatora X . Dla siebie i dla swoich jakie pieniądze mogą liczyć trenerzy młodzieży?Nie wiem obecnie jakie są stawki. Z pewnością za małe. Ja na początku swojej przygody trenerskiej zarabiałem 500 zł. Broniłem się przed pracą w szkole, ale potem życie mnie zweryfikowało. Poszedłem do szkoły, na szczęście miałem klasy sportowe. Dostrzegam inny problem: często młodzi ludzie, którzy są trenerami usprawiedliwiają swoje nie do końca profesjonalne podejście do obowiązku – słabym wynagrodzeniem. Często używają stwierdzenia : za 800 zł mam jeszcze zrobić to i to ?To ja się pytam: czy jakbyś zarabiał 10 razy więcej to byś 10 razy lepiej pracował? Jeżeli ktoś odpowie twierdząco to najwyższy czas aby zmienił zawód. Jeśli parasz się tą pracą i liczysz tylko na zarobek – to nie jest ten kierunek . Jeżeli podpisałeś umowę za 800 zł to pracuj na 100 % swoich możliwości za tę kwotę. Jeżeli nie godzisz się na te pieniądze to nie podpisuj umowy i nie pracuj. Proste. Inne myślenie i inna postawa nie doprowadzi ciebie nigdzie. Będziesz męczyć się ty jako trener, a jeszcze bardziej twoi podopieczni…Czym różni się praca trenera seniorów w niższych ligach od pracy z młodzieżą?W kwestii zaangażowania trenera – moim zdaniem nie ma różnic. Pracujesz na maksa, każdego dnia zadając sobie pytanie „co mogę zrobić lepiej, żeby mieć lepszych piłkarzy”. Oczywiście jest wiele aspektów technicznych różniących pracę na tych dwóch poziomach. Od zastosowania innych środków treningowych, poprzez inny coaching, inne relacje na linii trener-zawodnik, inny aspekt w kwestii wyniku sportowego itd. Ale zaangażowanie i przygotowanie trenera musi być maksymalne, i tu i tu. Organizacja pracy musi być TOP, bez znaczenia czy pracujesz w ekstraklasowym Lechu Poznań czy okręgowym Przemysławie cię mogą sprawy finansowe . Wiadomo, że w okregówce nie pojedziesz dzień wcześniej na mecz, czy nie pojedziesz zimą na zgrupowanie do Turcji. Ale np. w okregówce możesz zadbać o regeneracje po meczu , chociażby w formie basenu czy w okresie letnim – wykorzystać okoliczne jezioro. Po każdym meczu zorganizować posiłek . Możesz zrobić analizę swojego zespołu, indywidualnie „ulepszać” swoich wydawać się to paradoksalne – ale pracując w klubie z niższej klasy rozgrywkowej, o niższym budżecie – trener ma momentami trudniej. Tam gdzie w ekstraklasie pracuje sztab ludzi, całe działy – w biedniejszych klubach wszystko spoczywa na trenerze. Chcąc zrobić dużo i profesjonalnie – musi to robić sam. Musi być trenerem, kierownikiem, analitykiem, często musi poszukiwać sponsorów, aby te wszystkie swoje cele zrealizować. To jest często szkoła życia. Ale pod warunkiem, że robisz to na 100 % a nie byle „opłaca” się być trenerem w niższej lidze czy pracować z młodzieżą w topowym klubie?Sformułowanie „opłaca się” traktuję w kategoriach niefinansowych, czyli opłaca się, bo mam szansę być lepszym trenerem. Na tak rozumiane pytanie odpowiadam zdecydowanie, że większym doświadczeniem dla młodego trenera, rozpoczynającego przygodę szkoleniowca jest praca z młodzieżą w topowym klubie ekstraklasy, gdzie jako trener mam większe możliwości żeby wdrażać pomysły i realizować się szkoleniowo aniżeli w często mocno ograniczonych finansowo zespołach seniorskich w niższych opłaca się być trenerem młodzieży w topowym klubie ekstraklasy pomimo mniejszego wynagrodzenia pewnie o kilkadziesiąt czy kilkaset złotych. Jeżeli zaczynacie swoją przygodę z „trenerką” i macie taki dylemat i taką możliwość to wybierzcie pracę od podstaw, zaczynając od pracy z dziećmi i młodzieżą. Niesamowitym doświadczeniem są relacje z rodzicami. Uczy asertywności, nierzadko trzeba uświadomić starszą od siebie i pretensjonalną osobę. Pamiętajcie – to Wy jesteście fachowcami, to Wy macie uprawnienia i doświadczenie a nie rodzic, któremu wydaje się, że opłacił składkę członkowską i próbuje Wami rządzić. Jako młody trener w Lechu, robiąc selekcję zawodników – byłem oskarżany o to, że jestem przepłacony, raz miałem przebite wszystkie cztery opony w swoim aucie. To mnie nie zniechęciło. Wręcz czasie doceniam te doświadczenia. Dało mi to siłę do dalszej pracy. Teraz w rozmowach z młodymi trenerami na to zwracam im uwagę . Na umiejętność rozmowy z rodzicami. Z jednej strony musisz być asertywny, z drugiej strony bardzo wrażliwy i wyrozumiały – bo rodzic powierza tobie swój skarb, swoje dziecko. To bardzo trudne i nie da się tego nauczyć na Twoim zdaniem podniesienie wynagrodzeń trenerów młodzieży sprawi, że poziom szkolenia się podniesie?Wspominałem o tym wcześniej. To zależy od indywidualnego podejścia. Przecież gdyby to było takie proste to w Katarze byliby najlepsi trenerzy od szkolenia dzieci i młodzieży. Należy docenić tych, którzy mają jakieś osiągnięcia. Ale nie te zespołowe, ale te indywidualne. Ilu wychowali piłkarzy, z jakimi współpracowali. To powinna docenić rodzima federacja, PZPN. U nas tego nikt nie docenia. To jest problem. Jest wielu, wielu świetnych osób pracujących z młodzieżą, mają osiągnięcia zawodowe. Czy oni będą lepsi jak dostaną kilka stówek więcej? Nie o to chodzi. Ale pewnie będą czuli się lepiej jak zostaną docenieni. Sam to odczułem na sobie. Nie dostałem się na kurs UEFA PRO, gdzie dostawali się przeciętni byli piłkarze, bez żadnego doświadczenia w zawodzie. Co dałem jako trener przez te 18 lat pracy ?Nie mistrzostwo juniorów, czy srebrny medal Młodej Ekstraklasy. To nieistotne. Ale dzisiaj patrzę na Reprezentację Polski awansującą na mundial. Karol Linetty, Jan Bednarek, Tomasz Kędziora, Bartosz Bereszyński. W reprezentacji młodzieżowej Dawid Kownacki, Kamil Jóźwiak. To są zawodnicy, z którymi miałem zaszczyt pracować i w mniejszym lub większym stopniu miałem jakiś wpływ na ich rozwój . I co? I nic. W PZPN-ie nikt o tym nawet nie wie. Czy jeżeli trener, który może pochwalić się takimi nazwiskami byłby doceniony, może nawet wyróżniony przez rodzimą federację – czy nie byłby to magnes i motywacja do pracy dla innych trenerów rozpoczynających swoją przygodę w tym zawodzie ?Moim zdaniem to bardziej działałoby na ich wyobraźnie aniżeli te 200-300 zł więcej wypłaconych do comiesięcznej pensji. Ale dzisiaj mamy debatę w mediach społecznościowych, na Twitterze, PZPN nie czuje się odpowiedzialny, nie chce albo nie może do tego dopłacać. A tu nie są potrzebne pieniądze. Tylko świadomość i trochę dobrej Twoim zdaniem kursy trenerskie powinny być darmowe?Niekoniecznie. Za wiedzę i za certyfikaty trzeba płacić. Trzeba inwestować w siebie. Zawodowy kierowca ciężarówki też nie otrzyma licencji, bo mu się należy. Nie o to chodzi. Ale muszą być jasne zasady otrzymywania tych uprawnień. Czy znacie kogoś, kto by przystąpił do kursu, zapłacił do niego, ale nie otrzymał dyplomu? Ja nie znam. To znaczy, że każda osoba która zapłaci i dostanie się na kurs – otrzyma uprawnienia. A nie wszyscy mają do tego predyspozycje. Innym tematem jest unifikacja programowa kursów trenerskich. Wszędzie powinna być tzw. podstawa programowa na dany kurs trenerski. Dzisiaj to trochę wolna amerykanka. Wiem, bo sam byłem wykładowcą na takich kursach i dobór kadr był bardziej przypadkiem niż trenerzy młodzieży dostają jakieś premie np. za wychowanie Reprezentanta Polski?Na to pytanie odpowiedziałem wcześniej. Niestety nie. Nikt w PZPN nie ma takiej wiedzy, nikogo to nie interesuje, nikt o tym nawet nie pomyśli. A tak powinno to działać zarówno w federacji jak i w klubach. Mamy reprezentanta Polski który rozegrał np. dziesiąte spotkanie – nagradzamy wg wcześniej przyjętego algorytmu wszystkich trenerów, którzy się do tego przyczynili. W klubie – sprzedałem piłkarza za 2 mln euro – np. 3 % na premie dla wszystkich trenerów z takim zawodnikiem pracujących. To działa na wyobraźnię tych którzy zaczynają. A tak – jak przeczytają ten wywiad ze mną – to wielu stwierdzi, że to się chyba nie opłaca. Bez rozwiązań systemowych PZPN i Ekstraklasa nic się nie zmieni i polskie talenty będą szkolić albo przeciętniacy albo zapaleńcy i Don Kichoty .Podsumowanie – zarobki treneraMamy nadzieję, że podobał Wam się artykuł. Jeśli macie coś dodania to komentujcie. Gdybyście mieli jakieś pytania do naszego gościa, to Patryk Kniat na pewno chętnie na nie odpowie. Zapraszamy na jego profil na Twitterze jeśli interesuje Was jakieś zagadnienie ekonomiczne to napiszcie w komentarzu o czym chcielibyście także inne nasze artykuły:Ile kosztuje życie w Polsce?Umowa b2b czy umowa o pracę?Na ile lat kredyt hipotecznyNajlepsze miasto do życiaJakie miasto na studiaJaki kierunek studiów wybrać?Jakie są najlepiej płatne zawody w Polsce?Jak oszczędzać pieniądze?Ile prądu zużywają sprzęty RTV?Ile prądu zużywają inne sprzęty AGD?W artykule nie padła konkretna kwota, aczkolwiek czytamy, że chodzi o ponad 200 tysięcy złotych miesięcznie. Nie jest to jednak oficjalna informacja. Polski Związek Piłki Nożnej nigdy nie zdradza, ile płaci zatrudnianym trenerom, więc nie należy spodziewać się, iż federacja potwierdzi jakiekolwiek doniesienia w tym temacie. Autor: jk •11 cze 2014 8:32 Skomentuj 12 czerwca rozpoczynają się XX Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. Na brazylijskich stadionach zobaczymy siedmiu z dziesięciu najbogatszych piłkarzy świata. Ile zarabiają? Na mistrzostwach będą obecni dwaj najlepsi piłkarze: Cristiano Ronaldo i Leo Messi, których łączne zarobki w 2013 roku wyniosły odpowiednio: 73 i 65 milionów dolarów. W przypadku obu najbogatszych piłkarzy około 1/3 sumy ich łącznych zarobków wyniosły wpływy z kontraktów reklamowych - informuje portal Trzeci na liście Szwed Zlatan Ibrahimović, którego reprezentacja nie zakwalifikowała się do mundialu, zarobił w sumie 34 mln dolarów w zdecydowanej większości pochodzące z kontraktu w klubie Paris Saint-Germain. Kontrakty reklamowe przyniosły mu „jedynie" 4 mln USD. Jako czwarty na liście znalazł się Neymar - piłkarz FC Barcelony i zarazem największa gwiazda reprezentacji Brazylii. Jego łączne zarobki wyniosły 28 mln dolarów, jednak aż 16 mln dolarów pochodziło z kontraktów reklamowych, a tylko 12 mln USD z gry w klubie. Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na Na kolejnych miejscach uplasowali się następni dwaj wielcy nieobecni nadchodzących mistrzostw: Kolumbijczyk Radamel Falcao z AS Monaco, którego z udziału w turnieju wyeliminowała kontuzja, oraz Walijczyk Gareth Bale z Realu Madryt, który z drużyną narodową nie zakwalifikował się do mundialu. Na Mundialu zobaczymy także jednego z najlepiej opłacanych trenerów świata. Włoch Fabio Capello, selekcjoner reprezentacji Rosji, może liczyć na zarobki wysokości 13 mln dolarów. Daje mu to czwartą pozycję w rankingu najlepiej zarabiających trenerów na świecie. Pierwsze miejsce w zestawieniu należy do Pepa Guardioli, szkoleniowca Bayernu Monachium. Hiszpan zarabia 24 mln dolarów, co sprawia, że tylko pięciu najbogatszych piłkarzy (uwzględniając ich przychody z kontraktów reklamowych) zarabia więcej od niego. Jeśli natomiast weźmiemy pod uwagę jedynie przychody z kontraktów w klubach, okaże się, że tylko Ronaldo, Messi i Ibrahimović zarabiają więcej niż Guardiola. Pierwszą trójkę najlepiej wynagradzanych trenerów uzupełniają Portugalczyk Jose Mourinho pracujący w Chelsea Londyn (17 mln USD) oraz Włoch Marcello Lippi prowadzący chińskie Guangzhou Evergrande. PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU To ile zarabia analityk sportowy zależy w dużej mierze od jego doświadczenia. W aktualnych ogłoszeniach o pracę, które pojawiały się ostatnio od legalnych bukmacherów można było trafić na oferty rzędu 3500 – 6000 PLN brutto. Najczęściej pojawiają się okazja do zatrudnienia na pełny etat lub na zasadach B2B. Bukmacherzy nie
Ile zarabia trener piłki siatkowej? Aby zostać trenerem siatkarskim najpierw trzeba pracować jako instruktor. Najniższym stopniem jest trener klasy II piłki siatkowej, a później trener
Damian Rokicki Chociaż polskie kluby w piłkarskiej Europie praktycznie się nie liczą, ich piłkarze mogę liczyć na sowite pensje. W 2013 roku po raz siódmy firma Deloitte przygotowała raport „Piłkarska Liga Finansowa”. Wynika z niego, że w 2012 r. kluby występująca w polskiej ekstraklasie zarobiły ponad 353 miliony złotych. Ponad 60 milionów to dorobek mistrza kraju – Legii Warszawa. Zobacz też: Co wpływa na wysokość wynagrodzeń Polaków Łączne przychody klubów są o 10 milionów niższe niż rok wcześniej. Odbiło się to na pensjach piłkarzy – w 2012 r. na kontrakty zawodników większość klubów wydała mniej niż rok wcześniej. Dotyczy to głównie słabszych klubów, natomiast w tych, które co roku walczą o mistrzostwo kraju jak Legia Warszawa, Lech Poznań czy Śląsk Wrocław najlepsi wciąż mogą liczyć na zarobki rzędu 200-300 tysięcy euro rocznie, co w zestawieniu z mizernymi wynikami osiąganymi przez polskie kluby w europejskich pucharach może szokować. TVN24 Biznes i Świat/x-news Za najlepiej zarabiającego piłkarza ekstraklasy uchodzi Manuel Arboleda. Według „Przeglądu Sportowego” obrońca Lecha Poznań inkasuje rocznie 420 tysięcy euro. Rekordowy kontrakt z Kolumbijczykiem podpisano jednak dawno temu – w grudniu 2010 r. Wtedy Arboleda uchodził za najlepszego obrońcę całej ekstraklasy i głośno mówiło się nawet o przyznaniu mu polskiego obywatelstwa i powołania do reprezentacji Polski. „Manu” miał stać się podporą defensywy drużyny szykowanej na Euro 2012. Niestety, z powodu kolejnych kontuzji i problemów z powrotem do wysokiej formy nic z tego nie wyszło. Zobacz też: Oficjalne dane o średnich zarobkach w Polsce można włożyć między bajki Z grona Polaków najwięcej zarabia także inny piłkarz Lecha – Rafał Murawski, który ponoć za rok gry dostaje pensję w wysokości 350 tysięcy euro. Defensywy pomocnik wrócił do Lecha w styczniu 2011 r. po dwóch latach gry w rosyjskim klubie Rubin Kazań. – Arboleda i Murawski to zawodnicy, którzy tak wysokie gaże wywalczyli sobie kilka lat temu dobrą grą w eliminacjach Ligi Europejskiej, do tego na Murawskim Lech swego czasu zarobił kilka milionów, sprzedając go do Rubina – uważa Mateusz Borek, komentator telewizyjny meczów piłkarskich. – Dzisiaj pewnie te kontrakty są już za wysokie jak na politykę finansową, jaką chce prowadzić Lech Poznań. Tyle samo co „Muraś” zarabia obecnie Sebastian Mila – lider Śląska Wrocław. Dopiero za nimi uplasowali się zawodnicy mistrza kraju. Marko Šuler i Helio Pinto dostają od Legii po 250 tysięcy euro rocznie, chociaż żadnego z nich nie można nazwać pierwszoplanową postacią zespołu z Łazienkowskiej. Warto jednak wspomnieć, że w minionym sezonie to właśnie warszawski klub miał na swoim utrzymaniu najdroższego zawodnika – Daniel Ljuboja zarabiał nawet więcej niż Arboleda – ok. 450 tysięcy euro. Zobacz też: Będzie można sprawdzić ile zarabia twój szef? Szykuje się wojna o pieniądze Zarobki przekraczające 200 tysięcy euro robią wrażenie, ale przy gwiazdach lig angielskiej, hiszpańskiej czy włoskiej, piłkarze T-Mobile Ekstraklasy wypadają jak ubodzy krewni. Najlepiej zarabiający obecnie piłkarz świata, Kameruńczyk Samuel Eto’o, grający w rosyjskim klubie Anża Machaczkała, zarabia nieco mniej od Manuela Arboledy, czyli 380 tysięcy euro, ale… tygodniowo. Niewykluczone, że wkrótce przebije go Cristiano Ronaldo, który wkrótce ma otrzymać propozycję nowego kontraktu od Realu Madryt. Zdaniem Mateusza Borka obecne zarobki piłkarzy polskiej ligi odzwierciedlają ich umiejętności.– Po latach przepłacania polskie kluby zaczęły się liczyć z każdym groszem, w większym stopniu stawiając np. na młodzież – mówi znany komentator. – Kiedyś mieliśmy nawet kilkudziesięciu zawodników zarabiających powyżej 250 tysięcy euro. Dzisiaj na takie zarobki może liczyć kilku piłkarzy będących gwiazdami swoich drużyn i tak powinno pozostać. Najlepiej zarabiający piłkarze polskiej ekstraklasy wg „Przeglądu Sportowego” (kwoty roczne): Lp. Imię i nazwisko / nazwa klubu Kwota 1 Manuel Arboleda / Lech Poznań 420 tys. euro 2 Rafał Murawski / Lech Poznań 350 tys. euro Sebastian Mila / Śląsk Wrocław 350 tys. euro 4 Marko Šuler / Legia Warszawa 250 tys. euro Helio Pinto / Legia Warszawa 250 tys. euro Prejuce Nakoulma / Górnik Zabrze 250 tys. euro 7 Miroslav Radović / Legia Warszawa 240 tys. euro Najlepiej zarabiający piłkarze na świecie w 2012 roku wg „Forbes” (kwoty roczne): Lp. Imię i nazwisko / nazwa klubu Kwota (mln USD) 1 David Beckham / Paris-Saint Germain 50,6 2 Cristiano Ronaldo / Real Madryt 43,5 3 Lionel Messi / FC Barcelona 40,3 4 Sergio Aguero / Manchester City 20,8 5 Wayne Rooney / Manchester United 20,3 6 Yaya Toure / Manchester City 20,2 7 Fernando Torres / Chelsea FC 20,2 8 Neymar / Santos FC 19,5 9 Kaka / Real Madryt 19,3 10 Didier Drogba / Galatasaray 17,8 11 Steven Gerrard / Liverpool FC 17,3 12 Emmanuel Adebayor / Tottenham Hotspur 16,7 13 Zlatan Ibrahimovic / Paris-Saint Germain 16,6 14 Carlos Tevez / Manchester City 16,6 15 Samuel Eto’o / Anży Machaczkała 16 Sprawdź ogłoszenia: PracaW klubie dla małch dzieci wystarczy że trener ma ogólne pojęcie o piłce nożnej albo jest byłym zawodnikiem ale już w szkółce dla juniorów gdzie są dzieciaki ok 10 letnie to trzeba mieć studia np AWF i papiery trenerskie. Zastanawiałeś się ile zarabiają piłkarze w Polsce? Ile możesz lub będziesz mógł zarobić na swojej pasji, jaką niewątpliwie jest gra w piłkę nożną? Okazuje się, że przy odrobinie szczęścia, talentu i ciężkiej pracy możesz spokojne utrzymać siebie i swoją rodzinę z gry w piłkę. Kwoty, które zarabiają piłkarze mogą przyprawić Cię o zawrót głowy! Wszystko zależy jednak od szczebla rozgrywkowego oraz sponsorów. Wiadomo, że tam, gdzie są pieniądze, pojawią się również wyniki. B,C - KLASA: "Kopnij! Biegnij!" - to najniższe seniorskie ligi w Polsce. Przeważnie jest to zbieranina kilkunastu panów, którzy lata swojej świetności mają dawno za sobą. Prawdopodobnie kilka lat temu występowali w wyższych ligach. Od tamtego czasu ich sylwetki zdążyły już przybrać nieco bardziej owalne kształty (okrągłe brzuszki, zwane mięśniem piwnym). Na stadionach w tych ligach często szatnie są prowizoryczne lub wcale ich nie ma... W skrajnych przypadkach są to kontenery, garaże lub zwyczajny wywóz strojów na taczkach i masowe przebieranie się na płycie boiska (sytuacja autentyczna, której byłem świadkiem!). Murawa również nie zachwyca. Często linie boczne zdają się być malowane przez pijanego zająca.... Rzadko zdarza się, aby zawodnicy mieli do dyspozycji boisko treningowe. Najczęściej rżniemy cały tydzień (czyli 2 treningi - o ile ktoś przyjdzie!) na murawie meczowej niezależnie od pogody. Szkolenie w juniorskich drużynach tego klubu jest bardzo słabe. Jeżeli myślisz o rozwinięciu swoich umiejętności i ograniu się w seniorskiej piłce, nie wybieraj tego klubu. Owszem, prawdopodobnie znajdzie się tu miejsce dla Ciebie, co więcej przyjmą Cię z otwartymi rękoma. Nie ciesz się z tego - raczej przyjmą każdego, komu będzie się chciało biegać, grać, chodzić na treningi, po prostu żyć... Ogłady piłkarskiej w takim zespole na pewno nie nabędziesz. Nie ma mowy o taktyce! Tak doświadczeni zawodnicy nie będą przecież słuchać porad trenera - sami wiedzą lepiej! Najlepiej! Kompletny brak taktyki, chęci do biegania i wysiłku nie pozwalają na składne akcje. Dziadki mają za to olbrzymią chęć do krzyku na młodych zawodników. Mimo, że na boisku się prawie nie poruszają to sądzą, że są lepsi od młodych bo przecież grali w swoim życiu na wyższych szczeblach niż B-klasa. Wszystkie niepowodzenia meczowe zrzucają więc na młodych. Na mecze wyjazdowe raczej nie pojedziecie autokarem tylko własnymi samochodami, a za paliwo oczywiście nikt wam kasy nie zwróci. Zapach i ogólny wygląd strojów również nie zachwyca. Dziurawe getry są na porządku dziennym. W takich warunkach możesz zniechęcić się do gry. Finansowo również się nie dorobisz. Zdarza się, że jedyną nagrodą za udział w meczu jest darmowa woda, czasem piwko i kiełbaska. Jak sam awansu nie zrobisz, nie licz na słowa podziękowania za grę. Jeśli jesteś skazany na grę w takim klubie - nie załamuj się! Podobno Jacek Krzynówek też stawiał swoje pierwsze kroki w seniorskiej piłce właśnie na tym poziomie. Tak słyszałem. Ile w tym prawdy? Mówiąc szczerze to nie wiem. A-KLASA: "Serie A" - tak właśnie owa liga określana jest przez złośliwców. W istocie ten szczebel rozgrywkowy niczym szczególnym nie różni się od niższych lig. Zbiór A,B,C- klasy to tzw. ligi buraczane. Pełno "drewnianych" zawodników. Nie potrafią oni dobrze przyjąć piłki, ale są bardziej wybiegani i lepsi fizycznie od dziadków z B,C- klasy, dzięki czemu grają wyżej. W tej lidze widać już jednak pewne bardziej lub mniej istotne zmiany. Są szatnie! Zdarza się nawet, że umożliwione jest wykąpanie się po meczu pod bieżącą wodą! W zależności od sponsora, możliwe jest dofinansowanie do Twojego sprzętu. Oznacza to, że dostaniesz 100 zł lub więcej na dodatek do butów. Sytuacja to jednak niecodzienna i do zbyt często spotykanych nie należy. Poziom gry może być nieco wyższy, ale nie musi. Zależy to od aspiracji zespołu i jego przedsezonowych założeń. Jeżeli miejscowy guru, jedyny sponsor, krzyknie - robimy awans! i wykłada na stół sumkę, dzięki której wyjedziecie na mecz wyjazdowy autokarem to owy awans trzeba zrobić! W przeciwnym razie przyszły sezon zagrają wszyscy w starych butach. Możliwe, że dostaniesz od pana guru jakieś 20 zł za mecz! Będzie to jednak koszt Twoich dojazdów na treningi. V LIGA: "Bo ja kopać chcę" - według mnie to najniższy poziom, na jaki możesz sobie pozwolić, jeśli chcesz w przyszłości występować na boiskach ekstraklasy. Poziom jest odpowiedni do stawiania pierwszych kroków w dorosłej piłce nawet przez 16 letnich zawodników. Odpowiedni poziom, czyli taki, który Cię nie przerośnie, ale pozwoli już posmakować klimatu gry z seniorami. Możesz tu czasem liczyć na autokar zawożący Cię na mecz wyjazdowy, kilka kompletów strojów oraz pieniądze za dojazdy na trening. Dodatek do korków też pewnie dostaniesz. Liga jest specyficzna, ponieważ ścierają się tu dwa światy. Z jednej strony kluby, które awansowały tu z niższych lig, dla których jest to szczerze mówiąc maksimum możliwości, a z drugiej kluby nieco podupadłe, mające za sobą świetne lata w najwyższych polskich ligach. Stadiony takich klubów są porządne (znajdziemy tu boisko boczne, szatnie, trybuny, a czasem nawet hale sportową.), ale zaniedbane. Nadgryzł je ząb czasu, a kłopoty finansowe nie pozwalają na modernizację. W tych klubach szkolenie młodzieży niczym nie odbiega od szkolenia w klubach z ekstraklasy. Doskonałym przykładem jest Tarnovia Tarnów - klub powstały w 1909 roku, grający obecnie w 5 lidze. Jednak wszystkie grupy młodzieżowe, począwszy od młodzików, a skończywszy na juniorach młodszych występują w Małopolskiej Lidze - najwyższym poziomie rozgrywkowym w województwie. Rywalizują z takimi zespołami jak Wisła Kraków, Cracovia Kraków, Sandecja Nowy Sącz (itp.) często rozstrzygając te pojedynki na swoją korzyść. Dzięki występom w 5 lidze nabierzesz ogłady i nieco spokoju w grze. Pieniądze za mecz? Może się tak zdarzyć i jest to całkiem prawdopodobne. Wynagrodzenie waha się między 20 zł a 70 zł. Wszystko zależy jednak od regionu kraju. Głównym powodem występów w tej lidze nie są jednak pieniądze lecz nabranie doświadczenia. IV LIGA: "Wiedz, że coś się dzieje" - tutaj już nie znajdziesz się przypadkiem. Musisz wykazać się odpowiednimi umiejętnościami w grupach młodzieżowych tego klubu lub zostać zauważony w innym. Poziom jest wyższy. Kluby również nie są tu przypadkowe. Każdy ma swój budżet, który wystarcza na zadbanie o boiska, szatnie, trybuny, płace zawodników, dresy klubowe oraz zapewnienie masażysty. Regularne trenowanie z seniorami tej ligi oraz granie choćby połowy meczu pozwoli Ci na nabranie doświadczenia. Drużyny mają często rezerwy w B-klasie, więc jeśli nie grasz całego meczu w 4 lidze, resztę możesz z powodzeniem odegrać w rezerwach. Pieniążki zadowalają piłkarzy. Jeszcze jednak nie na tyle żeby nic więcej w życiu nie robić. Jest to dorobek do pensji pochodzącej ze stałej, "zwykłej" pracy. Pieniądze są uzależnione od zwycięstwa. Za porażki raczej nie płacą. Filary zespołu, który ciągle wygrywa potrafią zgarnąć nawet 500 - 700 zł miesięcznie. Młodzi zawodnicy będą mieli wypłacane kwoty od występów (jak wszedłeś i wygraliśmy, to dostaniesz np. 60 zł. Jeśli grasz w pierwszym składzie to premia wyniesie ok. 30 zł). Ta liga to już drabinka do kariery. Na mecze przychodzą widzowie (ciężko nazwać ich jeszcze kibicami). Dobre występy mogą dać Ci okazję do sprawdzenia się na testach w klubach z wyższych lig. Artur Jędrzejczyk, zawodnik Legii Warszawa trafił do klubu ze stolicy z czwartoligowego klubu. III LIGA: "Dla twardzieli" - pełno reklam, sponsorzy, ciężkie treningi. O tej lidze mówi się, że jest dla zawodników mocnych fizycznie. Istotnie nie kładzie się tu nacisku na technikę lecz na gabaryty i siłę zawodników. Z tego powodu niewielu młodych debiutuje w tej lidze. Łowcy talentów wolą nawet wyszukiwać zdolnej młodzieży w 4 lidze. Myśląc o grze na tym szczeblu musisz zadbać o swoją kondycję. Klub zaczyna pachnieć profesjonalizmem. Organizowane są nawet obozy przygotowawcze, za które nie trzeba płacić! Podczas takiego obozu możesz się wiele nauczyć. Między innymi dlatego warto ubiegać się o miejsce w drużynie nawet, jeśli nie będziemy często występować w meczach ligowych. Pieniądze również potrafią być wysokie. Podpisujemy profesjonalny kontrakt piłkarski, który określa naszą pensję, ale zobowiązuje również do przestrzegania pewnych zaleceń (np. czasem nie można grać w lidze futsalu). II LIGA: "Trawa zdaje się być bardziej zielona" - pełny profesjonalizm. Mecze wyjazdowe na pół Polski. Niektóre kluby drugoligowe zaczynają tworzyć coś na wzór własnej telewizji. Wywiady do miejscowych gazet, dresy, cały sprzęt na trening. Niektórzy piłkarze mają swoich agentów, którzy walczą o korzystne warunki kontraktów. Na ładne, zadbane stadiony przychodzą kibice. To już nie widzowie! Prawdziwi kibice, którzy dopingują swój zespół również na wyjazdach. Mają szaliki w barwach klubowych i przyśpiewki, które możesz później usłyszeć idąc na ulicy w swoim mieście. Liga jest swego rodzaju trampoliną, dzięki której możesz wybić się wysoko w górę. Wszyscy śledzą w internecie i gazetach wyniki i strzelców bramek. Łowcy talentów przychodzą prawdopodobnie na każdy mecz. Pozostanie na tym szczeblu również będzie sukcesem. Możesz tu uzyskać zarobki rzędu 2-4 tys zł miesięcznie. I LIGA: "Zaplecze ekstraklasy" - zarobki zaczynają się od 2 tys zł dla młodych zawodników, którzy jedynie trenują z seniorami, a kończą się na 10 tys zł i opłacanym mieszkaniu zawodnika. Warto zakręcić się przy takiej drużynie. Granie nawet ledwo 10 minut w meczu pozwoli młodemu zawodnikowi na pokazanie się w wielkim świecie. Jedno dobre podanie i już się dopytują, ile masz lat i dzwonią do Ciebie z zaproszeniem na konsultacje kadry narodowej (oczywiście młodzieżowej!). Rozumie się, że pozostanie na tym poziomie i regularna gra nie będą dla Ciebie krzywdzące. Możliwości zmiany szczebla rozgrywkowego na wyższy są jednak ogromne. Kontrakty opiewają na wyższe sumy. Idą za tym oczywiście większe wymagania. Czy wiedziałeś, że w niektórych klubach zawodnicy są ważeni przed świętami, a po świętach za każdy przybrany kilogram muszą płacić? Spóźnienie na trening również będzie Cię kosztować. EKSTRAKLASA: "Liga gra, liga rządzi" - niebotyczna zmiana pod względem stadionów i zarobków, które są kolosalne i wydaje się, że niewspółmiernie wyższe od umiejętności graczy. Sam trening z gwiazdami polskich lig jest dla Ciebie ogromnym przeżyciem. Znajdziesz tu wszystko, czego potrzebujesz. Od opieki psychologa po pomoc z załatwieniem mieszkania, studiów. Taktyki będziesz się uczył, jak tematów na ważny sprawdzian. Gra w ekstraklasie, bądź samo trenowanie z takim zespołem oznacza zmianę szkoły na nauczanie indywidualne. Treningi są robione codziennie w godzinach południowych. Wybij sobie więc z głowy chodzenie na nudne lekcje. Autografy, publiczne występy podczas promocji sponsora, wizyty w miejscowych i zamiejscowych przedszkolach i szkołach (w charakterze gwiazdy, rzecz jasna!). Zasiadanie na ławce podczas meczu ligowego jest prestiżem dla młodego zawodnika. Ambicja każe jednak starać się o debiut na boisku. Nie zdziw się, jeśli będziesz musiał czekać kilka meczów zanim zostaniesz wpuszczony na ostatnie dwie minuty meczu. Nie obrażaj się jednak! Jest to ogromne wyróżnienie, o którym marzy większość młodych piłkarskich adeptów. Zawsze pozostaje Ci gra w Młodej Ekstraklasie. Poziom jest wysoki (porównywalny z 3 ligą), a o Twoje zdrowie dba się jak o najcenniejszy diament. Zarobki to potężne sumy pieniędzy. Podobno najwięcej zarabia piłkarz Legii Warszawa, Danijel Ljuboja, który za swoje występy kasuje miesięcznie 450 tys euro! Poza sumą opisaną w kontrakcie, przewidziane są również liczne bonusy, premie, podarunki, czasem w postaci samochodu. To prawdziwy piłkarski raj. Bądź pewny, że wraz z debiutem w tej lidze pojawi się powołanie do młodzieżowej reprezentacji kraju. Będziesz mógł udać się z młodzieżową kadrą narodową na zgrupowanie zagraniczne (np. 2 tygodnie na Cyprze), które zakończone jest występem z orzełkiem na piersi podczas międzynarodowego meczu towarzyskiego bądź eliminacji do Mistrzostw Świata, Europy. TJcd.